top of page
Szukaj

Markery i Marchewki . Czy rezygnuje z Photoshopa?

  • Zdjęcie autora: Magdalena Adrian
    Magdalena Adrian
  • 30 gru 2018
  • 3 minut(y) czytania


Widząc coś innego niż Photoshop , można się zastanowić i zadać sobie pytanie co się stało ? Czy to już będzie koniec Photoshopa ? Sześć lat zjedzonych na obrabianiu zdjęć , kolejny czas poświęcony na grafice i ilustracji w tak dobrze wszystkim znanym a zarazem i nieznanym Photoshopie , który daje możliwości pod niebiosa a teraz co ? Markery ? To bardzo kuszące, biorąc pod uwagę możliwości i produkty na rynku.

Twin Markers jak zapewnia producent to Profesjonalne Flamastry o wysokiej jakości. Można nabyć w różnych kolorach i o różnej wielkości zestawach. Tu zaprezentowane można kupić w sklepie Action . Koszt to jedyne 0,77 cent za trzy sztuki. Do opakowania nie przywiązuję praktycznie żadnej wartości, gdyż jest jednorazowe i w chwila moment rozrywam część kartonową by dobrać się do pożądanego wnętrza. W ręku trzymają się bardzo dobrze , stabilnie. Wykonane z masywnego plastiku skrywają tusz na bazie alkoholu. Problem sprawiają pokrywki, które baaardzo ciężko się zdejmują. Sprawia to kłopot w szczególności gdy w ręku pojawiają się dwa lub trzy na raz i na płynne zamykanie oraz otwieranie zwyczajnie nie ma co liczyć. Otwierając wszystkie po kolei, ostatni zielony z numerem 52 ledwie udało mi się otworzyć , mając już w myśli że będę prosić o pomoc. Jednak po chwili się udało.

Trzymając je w dłoniach nie mogłam doczekać się kiedy je wypróbuję. Do tej pory każde mazaki, pisaki flamastry itd które miałam posiadały jedną wspólną cechę , albo raczej wadę. Kilkukrotne pociągnięcie w tym samym miejscu zmieniało kolor i pozostawiało brzydkie paski. Jak byś się nie starała i tak gdzieś coś było widać że jest nie tak. W Twin Markers tego problemu nie ma! Pstryk i horror markerów znikną. Dodatkowym plusem jak sama nazwa mówi Twin to podwójna końcówka o różnej grubości. Kolory są intensywnie nasycone, pięknie się rozprowadzają i dość dobrze blendują ( też pewnie kwestia wprawy)


Malowanie sprawia mi ogromną przyjemność i w dużej mierze stanowi odskocznię od wszystkiego oraz sposób na życie. Malowanie na papierze jest o tyle trudniejsze że tu nie ma miejsca na większe błędy , wszystkiego nie wytrzesz gumką co najwyżej porwiesz, zgnieciesz i wywalisz ale chyba raczej szkoda tyle pracy. Doskonale rozwija wyobraźnię, ćwiczy dłoń działa odprężająco - relaksująco i tak jeszcze można wymieniać i wymieniać bez końca pozytywy. No chyba że masz mało cierpliwości to w tym wypadku rzucanie markerami choć mało bezpieczne ale jak wspominałam plastik dość masywny powinien wytrzymać to jednak takie czynności raczej odradzam ;)


Watercolour Paper Pad to 300G papier o wielkości A4 o ciekawej strukturze , który jakiś czas temu przypadł mi do gustu. Markery dobrze się po nim rozprowadzają , jednak mimo grubości papieru i tak dość znacząco przebijają na drugą stronę. Wybaczam ten mankament bo szalę przeciąża na plus ta soczystość w malowaniu , eleganckie rozprowadzanie, brak zacieków oraz szybkość wysychania. Blok również jest od Action w cenie 1.76 cent za 20 kartek , to również atrakcyjna cena. Odpowiadając na tytułowe pytanie czy rzucam Photoshopa odpowiadam że niee :) ale od czasu do czasu zamierzam zdziałać coś nie dygitalinie



Podsumowując powyższe to markery są doskonałe i zamierzam powiększyć obecne o dodatkowe kolory. Chętnie stworzę nimi jeszcze nie jedną pracę by następnie się podzielić nią z Wami. Ciekawa jestem również Waszych doświadczeń z markerami i farbami . Co moglibyście polecić ? Czekam na Wasze wiadomości i relacje. Kontakt tutaj lub na Facebook Creative Atelier Pozdrowionka oraz życzę miłego korzystania z Twin Marker


 
 
 

Comments


Magdalena Adrian

Magdalena Adrian

Graphic design

Magdalena Adrian

Magdalena Adrian

Graphic design

Magdalena Adrian

Magdalena Adrian

Graphic design

Magdalena Adrian

Magdalena Adrian

Graphic design

Magdalena Adrian

Magdalena Adrian

Graphic design

© 2023 by Artist Corner. Proudly created with Wix.com

bottom of page