Strachy na walizkach

Kliknięcie na ilustrację przełączy Cię na mojego Facebooka Creative Atelier

Postanowiłam zilustrować najbliższą sytuację, która mnie spotka juz na poczatku listopada. Jadę do Polski!

Jak pomyślę trochę wstecz to zawsze byłam dość dobra w planowaniu wyjazdów wakacyjnych. Ogarnięcie fajnego i wygodnego miejsca w przyzwoitej cenie nie sprawiało mi wiele kłopotów. Kilka telefonów tu i tam ... załatwione! Kilkugodzinna jazda była frajdą, fajne widoki, śmiechy chichy sami wiecie.

Teraz sytuacja troszkę uległa zmianie. Mieszkam za granicą! Pierwsze wyjazdy były ekscytujące , mimo odległości, pomijając zmęczenie, ale było to coś nowego.Nowe przeżycie, emocje równe zdobycia szczytu Mount Everest (Czomolungma,8848m.n.p.m w Nepalu , Chiny ). Dość szybko pojawiła się frustracja gdy minęła 24 godzina jazdy a ja jeszcze nie byłam na miejscu. Większość z Was teraz zastanawia się "To czym ty kobieto jedziesz ?" odpowiedź to busem na zasadzie DOOR to DOOR. Przyjeżdżam całą Polskę i całe Niemcy.

Jako dziecko miałam chorobę lokomocyjną ale wyrosłam z tego . Dzięki tym podróżom odkryłam nowe tabletki na tę chorobę, która powróciła znienacka. Dla tego też, wyjazd to taki strach, który przychodzi do mnie już teraz.

Pomijając jednak te powiedzmy przykre sprawy to są jeszcze rzeczy na które się cieszę albo wiem co pierwszego zrobię jak będę już na miejscu.

Rodzice. Co prawda to nie epoka listów i kaset wideo przesyłanych sobie pocztą, możemy widzieć się i rozmawiać pomimo odległości ale cieszę się że będę mogła ich zobaczyć, uściskać i spędzić razem czas.

Odwiedzę kilka miejsc, spotkam się z przyjaciółmi.... może zrobię kilka zdjęć. Zjem najlepsze zapiekanki na świecie i zaopatrzę się w kawę oraz kupię ulubione polskie przysmaki mojemu Skarbowi

Mam nadzieję również, że uda mi się znaleźć mniej problemowego kierowcę ."Grzesiek" nie zasługuje na pozytywną opinię . Częste przesiadki i płacenie różnym osobom nie jest dobrym rozwiązaniem i często konfliktowym. Zamawianie przejazdu trwa 2-3 dni a i tak trudno się dowiedzieć czy wyjazd jest pewny czy nie. Jednym słowem nerwowej sytuacji ciąg dalszy.

Teraz już wiecie dla czego powstała ta ilustracja - frustracja. Życzę sobie wreszcie błogiego spokoju, szczęśliwego dotarcia na miejsce oraz radosnego powrotu. Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie. #blog #wyjazd #walizka #wakacje #opowieści #byledowakacji #girl #jadę #jadedodomu #wszędziedobrze #MagdalenaAdrian #Illustration #ilustracja #painting #paint #digitalpaint #digitalart #draw #carton #cooperation #kłopoty #problemy #grzesiek #dojazd #niepolecam #opinia #konflikty #stres #Hajnówka #Wesseling #Germany #Polska